Weeknd czyli Chwila Prawdy :4 my parents...
Komentarze: 2
heh...Ladnie brzmi tytul ale tak kolorowo to nie bylo !!! W sobote pakowalam sie do kuzyneczki mialam jechac...i z\dzwonek do drzwi no to poszlam otworzyc a to Sarcia suprise zrobila :D no to ja herbatke myk myk i na gore..i rozgladam sie szukam pamietnikaa tu zonk a kladlam go na stoliku no to poszlam do starszych do pokoju a tam patrze mama zaryczana a w reku ma pamietnik....no to chyba nie musze opisywac co tma bylo...duzo naklelam na nich i chyba troche przezyli szok ogolnymi informacjami...dzis zyja bez obaw...ja tesh :D Ale to byly najgorsze 2 dni mojego zycia taka stypa jak nigdy! sam po sie chyba rozumie ze nie pojechalam do kuzyneczki i ze mam ( heh..mialam) szlabanik..ale ogolnie to i takjest bardzooooooo dobrze....teraz nawet sami mi pifkkooo czasem kupia...zaluje tylko ze nie pojechalam do Dorotki ale chyba dobrze jest to wszystko miec juz za soba...Ale poznalam przez to ze prawdziwych przyajciool poznaje sie w biedzie bez kitu.....THNX WIELKIE dla Agatek Kasienki Olenki Dorotki nio i przedewszystkim dla kogos bliskeigo i wielkiego wsparcia MATELCI...(to taka autoreklama przyajciool) hihih :D Necik to tesh mam tylko chwilowo wiec wykorzystuje zeby cos wpisac :D
......."KiEdyS WszYstKie CzaRnE Dni ObrOcE w DobrY ZarT......."
ps.chyba sobie jush uswaidomili moi starsi ze : I'm not a girl not yet a woman.....hehe...w takim razie kim jestem??
Dodaj komentarz