Komentarze: 9
Znikam bez bólu, cichutko, nagle....
przemykam sie między ścianami korytarzy.... .
Nie oddycham, nic nie mówię,
czasem tylko ktoś słyszy mój szept, nic nie znaczący...
nie wart wysłuchania.
Znikam tak poprostu, bez słowa..,
Myśli, gesty nic nie znaczące....
zamknęłam sie w sobie.
Nikt mnie nie wspomniał, nie zauważył pustego miejsca.
Przeszedł obok, jakbym nie istniała nigdy.
Wokół mnie świat, obok ludzie, ja gdzieś pośrodku,
nieobecna, nieistniejąca.
Obserwuuje wszystko, nie uczestniczę.
Oglądam, nie komentuję.
Myślę...., nie wierzę.
Nie walczę.....odchodzę....... .