Archiwum październik 2004


paź 30 2004 Po co mi tytul.....wystarczy sama tresc......:P...
Komentarze: 7

Co świadczy o tym ze istniejemy? To ,że oddychamy..,że nasz organizm funkcjonuje tak jak powinien, czy może to, że jesteśmy szczęśliwi? Sara mówi, że to czy oddzialowujemy na ludzi. Jeśli tak to ja chyba znikam...wogole ostatnio czuję, jakby mnie nie bylo...miotam sie między ludzmi, obok nich, nieobecna, tak jak zawsze....nie istnieje...

Kim jestem? Kim byłam? Kim bede? Co czeka mnie jutro? Kolejne kłamstwo czy może wreszcie choć raz przestanę sie oszukiwać. Może zaczne dzialac...a moze sobie daruje...Tak czy siak...miłośc podobno uskrzydla...mnie przeciwnie...to uczucie ktore posiadam z kazda chwila coraz wiecej zabiera ze mnie...a mialo byc tak pieknie,...moze jeszcze bedzie ?! Marze o szczesciu, otrzymuje,i stawiam sobie kolejny cel...warty zdobycia...nierealny....wtedy przychodzi dol...dno....chwila zatracenia, niestnienia....To odpowiedz na pytanie co sie ze mna dzieje..       

   Marze....o nim......o szczesciu....o milosci.....umieram.....w sobie......zamykam sie....by odrodzic sie gdy przyjdzie czas.

                        

                   "Rzeczywistosc jest bańką mydlaną.

           Gdy mocniej odetchnę, wszystko zniknie.

                   Prawdziwą zmorą jest brudna, pokrwawiona strzykawka....

            To co po nas pozostaje. I jakis żal w sercach najblizszych.

                   Po wielkiej pustce jaka im stworzyliśmy....."

         (Pamietnik Narkomanki....frg...)

 

patusia_gdansk : :
paź 26 2004 Wiem....Albo Nie :P
Komentarze: 7

                   Wiem ,że byłam tu nieraz,

       rozpoznaje rzeczy kształt.

                 Czterech ścian zszarzała biel,

      przydymione światla lamp.

                 I kiedy pewna jestem już

      że spłaciłam caly dług.

                 Wtedy nagle jak w złym śnie,

      znów powracam tu......

                                (E.Bartosiewicz)

 

 

No to zeby ponadrabiac zaleglosci: obecnie pomieszkuje sobie u SarCi...nie ucieklam nic z tych rzeczy tak jakos poprostu...Rodzice maja wolna chate nie wnikam co robia- nie  chce choc wierze w ich zdrowy rozsadek :P hihi zartuje :P Ostatnio strasznie sie wczytalam w pamietnik narkomanki nie dlatego ze bym miala jakis problem zwiazany z tym tylko uwazam ze w kazdym z nas jest jakos uzalezniony niekoniecznie o uzywki chodzi...mozna byc uzaleznionym od milosci, ludzi, muzyki...poprostu od zycia :D hehe...jak zwykle gadam bzdury...:P Wykulam sie na spr dzis z historii :D i Oczywiscie Poszlo Mi GiCio :D Ale Oczywiscie Dzieki Olenstwu ktory wspieral mnie duchem i slowami :D Aska sie poszla dzis sciac...hihihii....Ciekawe Czy Jutro Sie Bede Smiac Czy Chwalic....nie no smiac sie nie bede :P ...>:p Tak Jakos Ostatnio nie Bylo Miedzy Nami Wiekszych Klotni... Nie No To Chyba Dobrze..:P A Wszyscy Ci Co Sie Wtracaja Niech SpIeR****Ja :P MuSze Tu Dac KilKa SloW OtUchY Dla MojeJ KocHaNeJ WrObEliNki ( trzym sie wiesz o co chodzi :* ) Wiesz Ze Zawsze jestem z Toba no i z Aska i Wogole Jak Cos problem jakis To Ja zawsze Wyslucham :) QWiem z wlasnymi sobie nie radze ale ja kochma sluchac...wtedy moje ida daleko na spacer...wracaja ale juz nie cale i nie takie straszne..:P Zawsze Obiecuje Ze to Bedzie krotka Noteczka :Olcia Sorx :) A No Wlasnie Olka Ty NarwAnCu :P hihi :*:* KaSiK I Dla CieBie DuzY CmoK :*:*Obiecywalam sobie tyle rzeczy i tyle obietnic zlamalam...nawet sobie...Czemu tak latwo przychodzi klamac?! Klamie codzien....gram ze wszystko jest ok...gram juz chyba nawet przed sama soba..Czy ja wogole jeszcze wiem co to prawda?! Jush nic nie jest dla mnie tak czyste...A wszystkoe zaczelo sie ze przekroczylam jedna granice a potem to wszystko szlo jak z gorki...Ale kiedys napewno bym poszlo o krok 2...chociaz nigdy nie mozna byc tak wszystkieog pewnym...:P:P Siebie Przedewszystkim...Nie ufam sobie....Nie ufam ludziom....Mozna tak zyc?! Nie wiem...jakos zyje..:P hehe w sumie nie jest tak zle...chyba nawet powolutko dochodze do siiebie........:P Ale juz nigdy nie bede taka jak dawniej jak wtedy wzorowa uczennica...posluszna...Az trudno mi uwierzyc ze ja kiedys taka naprawde bylam...Dzis sobie tego nie wyobrazam....:p Dzis patrze na swiat juz inaczej :D Ale nadal nie wiem kim jestem ?!

 

           "Czasami wydaje mi sie, ze doskonale to czuję, czuję siebie, świat.

  Jestem pozornie spokojna. I wtedy przychodzi smutek.

           Jak to jest że nagle pewnego dnia zaczynasz rozumiec, że nie masz przyjaciela.

  Ta cholerna, idiotyczna pustka. Jestes sama. Odczuwasz wtedy dziwny niepokoj.

            Czy mozna mnie oswoic? Dlaczego wszystko obraca sie przeciwko mnie?

   Bo sama jestem przeciwko sobie..Niszcze sie systematycznie,nie daję sobie żadnej szansy.

            Dokonuję okrutnego mordu na sobie.....

  A tak pragne zyc.........

                                         (frg."Pamietnik Narkomanki)

                                      

patusia_gdansk : :
paź 16 2004 .....CoMe BaCk :)
Komentarze: 1

Wszsystko siem jakos skomplikowalo...ludzi na ktorych mi zalezy to ranie, czasem naprawde mocno..zdaje sobie z teog sprawe wbrew pozorom. A takim zwyklym cwelom ktorych lubie a czasem nawet nie to...im robie za reke.Zaluje ze sie tak stalo..To nie bylo warte tego co jest teraz. Mozesz sie mscic, dowalac, docinac, nie cofne tego co zrobilam, ale zrozumialam. Mozesz mi juz nie zaufac...nie zdziwie sie. Mysle ze czas zrobi swoje..obiecuje ze sie postaram juz nigdy cie nie zawiesc w tych sprawach..! Wierze ze mi wybaczysz...Kocham Cie :* Nie chce stracic przyjazni za taka glupote ktora zrobilam...Ty mnie chyba znasz najlepiej nie chce tego stracic....Czasem mnie wkurzasz ja ciebie tesh ale dogadujemy sie i bylo naprawde ok....chce zeby jeszcze bylo tak kiedys..! Wiesz ze to do ciebie wiec nie musze pisac dedykacji.....:)

Dzis skonczyl sie szlabanik..."wreszcie" :) Ale w sumie to gownoo mnie to obchodzi...ostatnio nic mnie nie obchodzi, zycie mi sie nudzi, co Wroblelku nie znqaczy ze zaraz zrobie "cos glupiego" hehe..:P Kocham cie :* hihi...Tak wogole to doszlam do wniosku ze nie wiem czym jest milosc ani kocham...mowia ze to cos niezwyklego co sie zdarza raz, specjalnego,ale ja nie wiem. Naprawde...mowisz kocham ale wiesz co to znaczy?:! Chyba nie wiem...kocham niektorych ale to nie jest cos niezwyklego to takie uczucie poprostu. Kiedys myslalam ze "calowanie" to cos co powinno laczyc 2 osoby ktore sie kochaja, ze to dowod milosci..ta moja bajka zderzyla sie z brutaqlna rzeczywistoscia i niestety nie przetrwala...chociaz wolalabym zyc w takiej bajce niz w tym co jest teraz. Patrze wkolo i zal mi ludzi, swiata...dochodze do wniosku ze stracilam wiare dla wlasnych przyjemnosci, a czy bylo to warte, tylu watpliwosci??...mysle ze nie..zaczynam rozumiec wiele rzeczy ktorych jeszcze niedawno nie bylam w stanie pojac....chodz bede dalej bladzic bo to jest rzecza ludzka...to nie znaczy ze bedzie tak jak bylo.....poplatane to co pisze, wazne ze ja to rozumiem..:)

Czasem nie chce mi sie zyc....niby jest ok, zbyt wiele klopotow problemow...a to przeciez najlatwiejsza droga..To oznaka slabosci ale i niewiarygodnej odwagi na ktora mnie nie stac....Czasem tez zaluje ze tak jest...Ale wtedy dochodze do wniosku ze tyle jeszcze moge przezyc...doznac...poczuc....Ze przeciez jeszcze nigdy tak naprawde nie kochalam, chcialabym zobaczyc Egipt...To wszystko co jest złe minie...bo nigdy nie jest tak zle zeby nie mogla byc gorzej..Lepiej spasc na samo dno by potem tylko wstawac...:) Nawet jesli jest mi ciezko to wiem ze nie jestem sama...choc tak mi sie wydaje....Dzieki Wam..:* Warto Zyc Dla Przyjaciol :*

                       "natlok mysli.....to mnie niszczy......trzeba walczyc,wygrac,zniszczyc......"

                                                                                                                                                       Alien :)

                                                                                                                                            

patusia_gdansk : :
paź 02 2004 ...Hih...Wreszcie siem Udalo :D
Komentarze: 4

Dobra....mowilam do 3 razy sztuka....ale kazdy zmienia zdanie wiec ja tez zmienie..:D Tym razem do 4 ale jak mi sie ta nie zapisze notka no to koniec....zmieniam bloga i wogole :D hehe..:P Ale poki co pisze tu..:P No wiec mysle ze nie ma sensu pisac tego co mialo byc w tamtych notkach bo byloby to troche nie "na czasie"...Chcialabym tylko pozdrowic nieobecne juz w moim zyciu osobki...choc jush nie mamy kontaktu zawsze bedziecie w moiom serduszku...Kazdy z nas poszedl inna droga, choc smutno jest tracic przyjaciol, to chyba tak to juz jest w zyciu....Pamietajcie ze zawsze macie miejsce gdzies tam "we mnie"...:D hehe..we wspomnieniach..:P A tym ktorzy teraz znosza mnie i pomagaja tesh thnx :* LoVe YoU:* No i wszystkich znajomkow tesh ":D Bylam dzis na grillu with i fajnie bylo...przynajmnije zaczynam sie dopasowywac i wogole jakops tak lepiej jak sie kogos pozna nawet sie jush zmowilismy i ok :D Cosik sie rusza...no to chyba ok :d A dzis jeszcze wydalo siem moje klamstwo (oczywiscie o rodzicow chodzi) no i uslyszalam ze juz mi nie ufaja... Ni..no zartuje ale powazna sprawa jest....2 raz widzialam jak moj tata placze z mojego powodu i uwierzcie nie jest to mily widok....i z teog powodu i zdolowania dzisiejszego omalo nie zrobilabym czegos serio glupiego....W sumie to Thnx Sarcia za slowa pociechy i chyba mozna powiedziec ze miedzy innymi to dzieki ToBie no i chyba tesh Bogu nadal jestem z wami...A kto by pomyslal bywaly gorsze jazdyy i umialam z nich wyjsc, dzis juz nie mialam sily....ale nie komentuje tego bo zachowalam sie strasznie glupio! Wiem, sama jestem sobie winna...ale zaluje tylko tego ze sklamal...:p A wlasnie co do przyjazni jeszcze to jednej rzeczy sie nauczylam albo lepiej zmienilam swoj poglad...no bo mowi sie ze osoba ktora przestaje byc przyjacielem tak naprawde nigdy nim nie byla....no to ja sie z tym nie zgodze...bo przyjazn tesh sie czasem konczy nie musi trwac wiecznei zeby nia byc...!! A i jeszcze jedna wazna zasada..."NIGDY NIE MOW NIGDY"...tego naczyla mnie ciocia..:) Ale kieruje sie tym w zyciu...bo ciocia miala racje..:D nie zawsze sie z nia zgadzam ale w tym tak..:P Oti prosila zebym sie nei rozpisywala...niestety...tak wyszlo...Napisalambym jeszcze wiecej bo mam w sobie dzis tyle ze hoho :D Ale zostawie troche energi i wenyy na kiedy indziej :D No to jeszcze pozdrowionka i caluski dla Wszystkich Chlopcow :D no i Dla Moich Kofanych Dziewczynek :D LoVe YoU :*

 


       Jesli masz dosc zycia tak jak ja,
          zadzwon.
       Moze razem gdzies wyjdziemy,
          pochodzimy po ulicy.
       Bedziemy trzymac sie za rece,
          az dojdziemy do rozdroza:
       po prawej most, po lewej droga.
          Pojdziemy najpierw w lewo.
       Nastepnym razem gdy zle znow ci bedzie,
          zadzwon.
       Pojdziemy tym razem w prawo,
          spojrzymy na siebie i skoczymy
       pochlonieci "otchlania zycia"...

 

patusia_gdansk : :